Olympic Warszkowo - Wrzos Wrześnica 0:1 (0:1)
Mecz walki, żółtych i czerwonych kartek oraz niewykorzystanych okazji strzeleckich. Bramkę na wagę 3 punktów zdobył w pierwszej części Krzysztof Klawikowski. Wrzos w tej odsłonie miał więcej z gry, ale zawodnicy lidera A-Klasy pudłowali w dogodnych sytuacjach strzeleckich.
Drugą część lepiej rozpoczął Olympic Warszkowo, który przycisnął szukając okazji do wyrównania. Taki obraz gry utrzymywał się przez pierwszy kwadrans drugiej części. Później zawodnik gospodarzy obejrzał drugą żółtą kartkę i w konsekwencji czerwoną. Olympic grał w "10", ale nie wytrąciło go to z natarcia. Im bliżej końca gry to Wrzos zaczął dochodzić do głosu i miał znów dogodne sytuacje do podwyższenia wyniku. Ale nic z tego. Na ostatnie 10 minut meczu siły się wyrównały, bo jeden z piłkarzy Wrzosu obejrzał drugą żółtą kartkę i w konsekwencji czerwoną. Obie były podobne - za dyskusje z arbitrem.
Końcówka meczu to nerwówka z obu stron i próba przeniesienia gry pod oba pola karne. Ostatecznie wynik nie uległ zmianie i Wrzos cieszył się z zostania samodzielnym liderem.
- Spotkanie zacięte i przy odrobinie szczęścia mogliśmy wyciągnąć przynajmniej remis - mówił po ostatnim gwizdku Grzegorz Lewandowski, grający trener Olympica. Tym razem do końca meczu nie wspomógł zespołu swoim doświadczeniem z uwagi na uraz, który zmusił go do opuszczenia boiska w pierwszej części gry.
Grzegorz Lewandowski obiektywnie też dodał, że gdyby Wrzos podwyższył wynik to też tak mogło się stać. Podsumowując mecz zacięty, gdzie oba zespoły zostawiły dużo serca na murawie. Brawo!
INNE WYNIKI
Płomień Jeżyczki - Błękitni Tychowo 3:3
KS Skibno - Arkadia Malechowo 6:1
Passat Bukowo Morskie - Wieża II Postomino 1:1
Fala ABFrost Gąski - Derby Gwiazdowo 4:1
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?